Lodowiec Stubai słynie z szerokich, rozległych stoków i tras, które są szczególnie popularne wśród początkujących i rodzin. Ale poza tą niebiesko-czerwoną bańką, Królestwo Śniegu ma również wiele do zaoferowania ambitnym entuzjastom sportów zimowych. Jednym z przykładów jest zjazd do doliny trasą Wilde Grub'n, która rozciąga się od górnej stacji wyciągu krzesełkowego Wildspitz na wysokości 3210 metrów do dolnej stacji na wysokości około 1700 metrów.
Co za panorama - co za widoki: z najwyższego punktu na terenie narciarskim można docenić ogrom największego lodowcowego terenu narciarskiego w Austrii. Widać dwie górne stacje Eisgrat i Gamsgarten, stację pośrednią oraz wyciągi na lodowcach Daunferner, Eisjochferner, Windachferner i Fernauferner. Jedynie Gaiskarferner z imponującym snowparkiem Stubai Zoo jest ukryty za Großer Isidor.
Odpychamy się i ruszamy ku czystej narciarskiej przyjemności. Kilka krótkich skrętów na wąskiej trasie, zanim przy górnej stacji wyciągu orczykowego Daunferner otworzą się ogromne tereny zjazdowe. Przejeżdżamy przez wyciąg orczykowy i zaczynamy od potężnych carvingowych skrętów - w lewo, w prawo, w lewo, w prawo... pełny flow. Oddajemy się całkowicie jeździe na nartach na trasie numer 7 Daunferner. Czysty naturalny śnieg sypie spod nart, a wolność jest dziś OGRANICZONA. Wiemy, co nas czeka, więc robimy krótką przerwę przy dolnej stacji wyciągu orczykowego Daunferner. Łapimy oddech.
Następnie ruszamy dalej i wjeżdżamy na szlak narciarski numer 14 Wilde Grub'n. Przejeżdżamy za górną stacją wyciągu krzesełkowego Daunjoch, który obsługuje świetną czarną trasę i fantastyczny obszar freeride'owy, kierujemy się ku dolinie. Strome fragmenty przeplatają się z krótkimi płaskimi odcinkami. Ci, którzy nie lubią takich przygód, mogą ominąć strome odcinki. Warunki oświetleniowe są z jednej strony trudne dla narciarzy, ale z drugiej strony stanowią ekscytujące wyzwanie i nadają zjazdowi do doliny jeszcze więcej uroku i charakteru.
Teraz stajemy przed decyzją, czy zjechać pionowo w dół i szusować po stromym zboczu, czy raczej podążać wygodnie płaską trasą kierującą się do doliny? Ależ oczywiście - lubimy ekstremalne wyzwania i decydujemy się na strome zbocze. Zaczynamy czuć nasze uda. Pieką i są zmęczone. Podczas krótkiej przerwy mamy czas, by przyjrzeć się okolicznym górom. Ogromne nawisy skalne, które obramowują dolinę. Łatwo sobie wyobrazić, że latem okolica byłaby również rajem dla miłośników pieszych wędrówek.
Dość marzeń... kontynuujemy zjazd dnem doliny w kierunku dolnej stacji - kto będzie najszybszy? Gdy dolina ponownie się otwiera, widać koleje gondolowe. Słońce przebija się przez drzewa i nagle znajdujemy się w zupełnie innym krajobrazie - pagórkowaty teren, krzaki, las.
Oprócz wrażeń z szusowania i radości z naturalnego śniegu, pokonaliśmy również 1500 metrów wysokości i 10 kilometrów. Trasa Wilde Grub'n - długa na 10 kilometrów i ekscytująca od początku do końca.
Też chciałbyś wyruszyć na przygodę? Wszystkie informacje o terenie narciarskim i otwartych wyciągach można znaleźć na stronie stubaier-gletscher.com